Odpytujemy Beatę Żółtowską, Prezes Zarządu Toruńskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego Sp. z o.o.
Jak to się stało, że związała się Pani z branżą nieruchomości?
Beata Żółtowska: Jestem absolwentką Politechniki Gdańskiej, Wydziału Budownictwa Lądowego. Wiedzę na temat zarządzania spółką i nieruchomościami zdobyłam na studiach podyplomowych. Większą część swojej pracy zawodowej poświęciłam na realizacje budownictwa mieszkaniowego. W mojej karierze zawodowej przeszłam wszystkie szczeble, od inżyniera budowy, poprzez inspektora nadzoru inwestorskiego, kierownika działu inwestycji, aż w końcu zostałam Prezesem Zarządu Toruńskiego TBS. Moje wcześniejsze doświadczenie pozwala mi zarządzać spółką w sposób profesjonalny i z długoterminową perspektywą, co jest ważne w przypadku branży budowlanej.
Czym dla Pani jest jakość?
Stałe podnoszenie jakości produktu jest dla mnie działaniem oczywistym. Mając duże doświadczenie zawodowe, wiem, jak unikać błędów. Każdy obiekt, przy którym pracowałam, zostaje w przestrzeni publicznej na wiele lat i jest moją wizytówką. Stąd dążenie do podnoszenia poziomu całego procesu inwestycyjnego i obsługi klientów. Spółka pod moim kierownictwem nie tylko koncentruje się na rozbudowie swojego zasobu, ale również na inwestycjach w ten już istniejący. Remonty i modernizacje starszych budynków pozwalają naszym najemcom odczuć wysoki komfort zamieszkania niezależnie od tego, w jakim roku oddano dany budynek. Jakość to również przejrzyste zasady przy zawieraniu umów najmu i dbanie o klienta – stąd też spotkania najemców z Zarządem dwa razy w miesiącu i wysłuchiwanie sugestii dotyczących ciągłego doskonalenia wszystkich procesów zachodzących w spółce.
Jaki jest zatem standard podejścia do klienta w Toruńskim TBS?
Podstawą naszych działań jest monitorowanie potrzeb naszych klientów i rozwijanie naszej oferty pod te potrzeby; jednocześnie nie zapominamy o precyzyjnym określaniu zasad współpracy. Klient od początku kontaktu z naszą spółką jest informowany o swoich prawach i obowiązkach. Czytelne zasady współpracy eliminują późniejsze nieporozumienia. Dbamy również o podnoszenie kwalifikacji naszych pracowników, aby obsługa klienta odbywała się profesjonalnie i rzetelnie, przez kompetentnych ludzi. Ważny jest również jasny podział obowiązków w spółce i dobra komunikacja między pracownikami – dzięki naradom pracowniczym unikamy niedopowiedzeń i łatwiej udaje nam się rozstrzygać wątpliwości, korzystając z doświadczeń innych współpracowników.
Jakie znaczenie ma jakość w budownictwie mieszkaniowym?
W naszej branży budownictwa mieszkaniowego oraz zarządzania nieruchomościami spotyka się wiele nieprawidłowości, szczególnie w budownictwie realizowanym przez deweloperów, nastawionych jedynie na zysk. Budynki realizowane przez naszą spółkę pozostają naszym majątkiem i w naszym zarządzie. Nie możemy sobie pozwolić na złą jakość. Jestem osobiście zaangażowana w każdy etap procesu realizacji inwestycji, nie tylko „zza biurka”, lecz również poprzez częste wizytacje na placu budowy. Przy każdej inwestycji jakość materiałów i wykonania jest dla spółki priorytetem. Po zakończeniu budowy nasi pracownicy biorą aktywny udział w nadzorowaniu wykonawcy przy usuwaniu usterek gwarancyjnych. Prowadzimy przeglądy budynków, aby utrzymać wysoką jakość przez długi czas.
Jaka jest Pani recepta na sukces?
Podstawą sukcesu jest ścisła współpraca ze wszystkimi stronami procesu budowlanego: architektami, dostawcami mediów, wykonawcami, a także firmami obsługującymi nasze nieruchomości oraz klientem, który będzie korzystał z naszych mieszkań. Ważna jest atmosfera w firmie pomiędzy pracownikami, przepływ informacji, stałe podnoszenie kwalifikacji oraz pilnowanie jakości na każdym etapie obsługi klienta, przygotowania i realizacji budowy oraz zarządzania nieruchomościami. Sukces to także stały rozwój firmy, dobra pozycja na rynku nieruchomości, zaufanie klientów, skutkujące dużym zainteresowaniem przed rozpoczęciem każdej nowej budowy. Zazwyczaj mamy więcej wniosków niż planowanych mieszkań.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Martyna Motylska