O tym, jak stać się orłem w branży budowlanej i które cechy decydują o wygranej na rynku, rozmawiamy z Leszkiem Faltyniakiem, prezesem zarządu Trasko-Inwest sp. z o.o.

Trasko-Inwest sp. z o.o. od 20 lat z sukcesem realizuje procesy inwestycyjne w segmencie budownictwa przemysłowego. Jak opisałby Pan strategię działania spółki?

Leszek Faltyniak: Możemy poszczycić się nawiązywaniem długotrwałych relacji z klientami. Jako spółka staramy się wyprzedzać pojawiające się potrzeby klientów. Staramy się zdejmować z nich jak największą liczbę obowiązków związanych z procesem inwestycyjnym. Działając w segmencie usług dla przemysłu, gdzie celem klienta jest utrzymanie ciągłości produkcyjnej, rozumiemy, że terminowość i solidność stanowią priorytet. Przejmujemy prowadzenie spraw urzędowych oraz uzyskujemy niezbędne zgody i pozwolenia dla danego obiektu.

Mieliśmy okazję odwiedzić Państwa ostatni raz cztery lata temu. Co istotnego wydarzyło się w Trasko przez ten czas?

Na bieżąco wykonujemy swoją pracę, realizując zaplanowane kierunki rozwoju. W ubiegłym roku kupiliśmy zakład konstrukcji stalowych, uruchomiliśmy również zakład produkcji prefabrykatów żelbetowych, tak aby jak największy zakres prac realizować za pomocą własnych zasobów. Rozwijamy kadrę pracowniczą – w ciągu ostatnich lat wzbogaciliśmy ją o dodatkową branżę sanitarną.

Słowo „jakość” wydaje się dziś oczywistością – cechą organizacji, która stanowi podstawę obecności przedsiębiorstwa na rynku w danej branży. Jak Pan zapatruje się na te słowa?

Nie sposób się z nimi nie zgodzić. Jako przedsiębiorstwo musimy być jakościowo na wysokim poziomie, żeby otrzymywać kolejne zlecenia i wygrywać tym na rynku. Mamy wielu powracających klientów, którzy usatysfakcjonowani współpracą, zawsze wracają do Trasko-Inwest sp. z o.o.

Co tak mocno wpływa na zaufanie klientów?

Zdecydowanie obsługa gwarancyjna i pogwarancyjna. W procesie eksploatacji elementy realizacji ulegają uszkodzeniu. Dlatego dopiero na etapie reakcji na awarie i usterki poznaje się partnera biznesowego realizującego umowę inwestycyjną. Rzeczywista rzetelność wykonawcza ukazuje się więc dopiero wtedy, kiedy klient potrzebuje pomocy przy naprawie czy konsultacji. Szybkość reakcji serwisowej jest więc priorytetem. Kolejnym powodem do radości jest skuteczność marketingu bezpośredniego – zadowoleni klienci realizują dla nas najskuteczniejsze kampanie reklamowe przynoszące nam kolejnych zadowolonych klientów.

Wymienił Pan wyprzedzanie potrzeb klientów, usługę gwarancyjną i pogwarancyjną. Kolejną cechą charakterystyczną Trasko jest…?

Elastyczność w podejściu do klienta – podczas zawierania umów i tworzenia wszelkiego rodzaju uzgodnień staramy się dopasować do klienta. Zarówno w zakresie terminowości, poprzez ustalenia związane z płatnością aż po kompleksowy przebieg realizacji.

Dziś wielu pracodawcom doskwiera brak stałej kadry pracowników. W jaki sposób Państwa przedsiębiorstwo radzi sobie w tych trudnych czasach?

Nasza sytuacja niemal od początku istnienia jest stabilna. Spółka matka Trasko-Inwest sp. z o.o. zatrudnia dziś ponad 440 osób. Stawiamy sobie za cel zwerbowanie wszystkich młodych absolwentów, którzy wchodzą na lokalny rynek pracy. Szkolimy ich, wdrażamy, zależy nam na stałych pracownikach, dlatego dokładamy wszelkich starań, aby ich praca była doceniana i wynagradzana w adekwatny sposób. Zatrudniamy pracowników tylko na umowach o pracę.

Co jest priorytetowym założeniem na najbliższe lata?

Życzymy sobie, aby koniunktura w kraju się utrzymała. Planujemy w dalszym ciągu rozwijać własne zasoby. Wdrażamy również nowy system projektowy BIM, który umożliwia ciągły i natychmiastowy dostęp do informacji o projekcie, jego kosztach i harmonogramach. Upraszcza także sam proces projektowy, poprzez możliwość testowania w świecie wirtualnym rozmaitych wariantów i schematów, w celu wybrania optymalnego.

Dziękuję za rozmowę.

Natalia Zarzeka

Share.