Każdego dnia w sieci toczą się mniejsze i większe bitwy. Miejscem walki jest wyszukiwarka Google, gdzie wygraną jest wyższa pozycja bądź też pozyskanie klienta. Fraz, które wpisują użytkownicy, jest nieskończenie wiele, dlatego też największe firmy stale analizują dziesiątki tysięcy zapytań oraz ustalają plan na to, jak pojawić się na szczycie. Jak to robią? Postaram się przedstawić to za pomocą przykładów w poniższym artykule.

Pozycjonowanie lokalne wcale nie takie lokalne!

Kiedy Google w 2015 roku wprowadziło pozycjonowanie lokalne, stało się one wybawieniem zarówno dla mniejszych firm usługowych, jak i większych przedsiębiorstw. Docierało ono do pobliskich klientów za pomocą nowego algorytmu premiującego firmy znajdujące się w okolicy. Niewielkim nakładem pracy firmy zajmowały wysokie miejsca w wyszukiwarkach. Na dziesięć pierwszych wyników pojawiało się 10 firm z danego miasta. Po wpisaniu słowa, które Google uważało za lokalne, np. „restauracja”, wyszukiwarka automatycznie pobierała lokalizację użytkownika i wyświetlała najbliższe miejsca w okolicy. Bardziej szczegółowe wyniki można było uzyskać np. za pomocą kombinacji słowa kluczowego i nazwy miasta, np. „restauracja Warszawa”. Dla użytkowników było to spore ułatwienie, gdyż w krótszy i dużo łatwiejszy sposób otrzymywali bardziej trafne wyniki. Dawało to niezwykłe efekty, gdyż po wpisaniu słowa „restauracja” zamiast pojawienia się tylko dziesięciu wyników, ukazywało się wiele kombinacji związanych daną lokalizacją.

Fakt ten postanowiły wykorzystać podmioty, zajmujące się zdalną obsługą klienta. Jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się firmy oferujące wirtualne biura. Ich celem było potwierdzanie autoryzacji lokalizacji na mapach Google. Warunkiem, aby firma znalazła się w lokalnych wynikach, było otrzymanie listu z kodem na wskazany na stronie adres. Przepisując kod w Google Moja Firma, potwierdzaliśmy swoją autentyczność oraz deklarowaliśmy chęć wyświetlania w danym punkcie na mapach. Warunek ten musiał zostać spełniony, aby pojawić się na pierwszej stronie wyników lokalnych. Niestety szybko okazało się, że rozwiązanie to nie przynosi zamierzonych efektów oraz nie działa tak, jak powinno, ponieważ pod jednym adresem rejestrowała się bardzo duża ilość firm.

Aktualnie firmy starają się oszukać algorytm Google, który powoduje, że firmy lokalne znajdują się w wyszukiwarce wyżej ze względu na określoną lokalizację. Dodatkowo zaczęto również masowo wdrażać specyficzną optymalizację na stronach internetowych. Okazało się też, że aby osiągać dobre wyniki, nie trzeba posiadać biura w danym mieście, a jedynie odpowiednio zoptymalizowaną stronę www oraz mocną domenę. Treść takiej strony jest specjalnie przygotowywana – np. jeśli firma działa w danym mieście, adres url jest bardzo charakterystyczny, tzn. ma postać „pozycjonowana-fraza+miasto”; dodatkowo często na stronie umieszczona jest mapa z zaznaczonym miastem oraz zdjęcie charakterystycznego punktu wyróżniającego daną miejscowość (roboty Google potrafią „czytać” zdjęcia).

Jeśli chodzi o tego typu działania, prym wiodą tutaj firmy zajmujące się pozycjonowaniem. Poniżej wyniki wyszukiwania dla lokalnej frazy „pozycjonowanie Katowice”: na 9 wyników (poza reklamami płatnymi) tylko 3 firmy mają swoją siedzibę w Katowicach (zaznaczone na zielono). Jedna firma jest z okolic (Gliwice), natomiast siedziby pozostałych firm są oddalone o więcej niż 200 km. Można więc zauważyć, że system ten działa nie tylko jeśli chodzi o same wyniki, ale również jest pomocny w pozyskiwaniu klientów.

Podszywanie się? – też jest możliwe

Firmy prześcigają się w rozwiązaniach, które mają sprawić że ich widoczność w sieci, tj. ilość słów, dzięki którym ukazują się na określonej pozycji w wyszukiwarce, stale rośnie. Wiadomo też, że możliwości naturalnego pozycjonowania mają swoje granice i tu z pomocą przychodzą firmy pozycjonerskie.

Spotkałem się z sytuacją, gdzie jeden z dużych portali, umożliwiający zakup jedzenia przez Internet, podszywał się pod klientów. Ich działanie polegało na tym, że przy wykorzystaniu wykupionych przez siebie domen internetowych z nazwą własną restauracji bądź pizzerii tworzona była strona internetowa z prawdziwymi danymi. Strona zawierała dużą ilość tekstu oraz była bardzo dobrze zoptymalizowana, a także odpowiednio wypozycjonowana. W skrajnych przypadkach doszło do sytuacji że „sztucznie” utworzone strony zajmowały wyższe miejsca w wyszukiwarce Google niż prawdziwa strona restauracji. Można pomyśleć, że nie ma w tym nic złego, gdyby nie fakt, że na stronach tych zamieszczane było również menu danej firmy. Kiedy klient korzystał z opcji zamówienia za pomocą portalu zewnętrznego, pobierana była prowizja (zgodnie z wcześniej zawartą umową). Przypadek ten opisuje długotrwałą strategię, która była planowana i wdrażana przez wiele miesięcy. Alternatywnym sposobem na uzyskanie tego samego rezultatu jest skorzystanie z płatnych reklam Google Adwords. Rozwiązanie to jest ciekawą opcją, ponieważ przy mniejszym nakładzie pracy oraz w dużo krótszym czasie uzyskujemy dokładnie taki sam efekt.

Zwiększamy zasięg widoczności w Google

Kiedy duża firma zastanawia się nad zwiększeniem swojego zasięgu w wyszukiwarce Google, odpowiedź nasuwa się sama… Content marketing, a dokładniej prowadzenie bloga. Wpisy o tematyce branżowej, a także opisy problemów związanych z daną dziedziną, potrafią stać się doskonałym narzędziem, dzięki któremu w sieci stajemy się bardziej widoczni. Wyniki wielu analiz pokazały, jakich słów najczęściej poszukują użytkownicy.

Są to m.in. w przypadku firm: praca, opinia, zarobki. Z kolei w przypadku usług lub czynności poszukiwane są odpowiedzi na pytania: jak, kto, gdzie, kiedy, ile + fraza. Przykład: Jak pozycjonować stronę www? Kto pozycjonuje strony? Ile kosztuje pozycjonowanie stron? Ile trwa pozycjonowanie stron?

Całkiem niedawno można było zaobserwować w sieci pewne zachowania. Wiele firm postanowiło pójść na skróty tworząc setki stron z nazwą własną konkurencji oraz dodanym słowem „opinia”. Skutkiem tego było pozyskanie wielu nowych fraz oraz burza w Internecie (tak, oczywiście zajmowały się one pozycjonowaniem), która podzieliła specjalistów na dwa obozy. Jedni uznali to rozwiązanie za nieetyczne, drudzy z kolei zaczęli przyglądać się mu z zaciekawieniem, zastanawiając się dlaczego zostało wdrożone oraz czy jest ono opłacalne.

Na szczęście kilka dni później wszystkie strony zostały już usunięte.

Pytanie zatem, co przyniosą kolejne miesiące oraz testy pozycjonerów? Co wymyślą i jakie rozwiązania zastosują, aby zagarnąć jeszcze większą część Internetu? Jedno jest pewne: duże firmy i serwisy stają się coraz większe. Czy miejsce w Internecie się kiedyś skończy? Miejmy nadzieję, że nie.

     Wykres  przedstawiający program Senuto, służący do badania widoczności stron w Internecie.

podpis :

https://www.extraseo.pl/img/pictures/marek-swatek.jpg

 

Marek Swatek

Pasjonat pozycjonowania i marketingu internetowego.

Autor pracy magisterskiej na Uniwersytecie Śląskim na temat „Pozycjonowanie i optymalizacja stron w wyszukiwarce Google”. Obecnie właściciel agencji seo/sem o nazwie Extraseo.pl, gdzie na co dzień pracuje się nad zwiększeniem widoczności stron w wyszukiwarce Google. Pasjonat jazdy na rowerze i podróży.

Share.