Rozmowa z Michałem Karolczykiem, nowym dyrektorem generalnym Górka Cement Sp. z o.o.
Górka Cement jest jedną z najstarszych, działających nieprzerwanie, firm w Polsce. Związał się Pan z nią jeszcze w latach 90. Można zatem powiedzieć, że zna ją Pan jak własną kieszeń. Jakie były Pańskie początki?
Przyszedłem z przemysłu chemicznego w trudnym okresie, bowiem w 1997 roku ZSO Górka SA zmierzał już nieuchronnie ku likwidacji. Zarząd spółki uznał, że jedyną szansą na uratowanie przedsiębiorstwa jest założenie spółki córki o nazwie Górka Cement i wydzielenie majątku. Dołączyłem do firmy niewiele wcześniej. Pełniłem rozmaite funkcje, m.in. szefa produkcji czy dyrektora badań i rozwoju. Po przekształceniu objąłem stanowisko prezesa zarządu, a po przejęciu cementowni przez koncern Mapei zaproponowano mi stanowisko dyrektora produkcji. Pełniłem je aż do czerwca bieżącego roku.
Czyli to już ponad 20 lat. Dość długo?
Nie jestem wyjątkiem. Tworzymy w Górce bardzo zgrany, interdyscyplinarny zespół i mamy niewielką rotację pracowników. Zbudowaliśmy przyjazne i kreatywne środowisko pracy. Dobrym dowodem są obchody kolejnego, okrągłego jubileuszu 110-lecia, które w czerwcu bieżącego roku zgromadziły ponad 800 osób na rodzinnym pikniku. Mamy też doskonałe relacje z lokalnym samorządem i najbliższym otoczeniem. Jest to szczególnie istotne, ponieważ produkcja cementu może być uciążliwa. Stąd wzajemne zrozumienie jest kluczowe.
Górka ma wspaniałą, długoletnią historię. Firma przetrwała niejedno biznesowe zawirowanie. W obecnej sytuacji wydaje się, że będzie musiała zmierzyć się z kolejnym?
Niestety gaz jest kluczowy dla naszej produkcji. Piece opalane są właśnie gazem. Do końca roku sytuacja będzie stabilna – chronią nas dotychczasowe umowy – ale w 2023 roku spodziewamy się perturbacji. Dotyczy to zresztą większości niezbędnym nam surowców.
Zarządzanie sporym przedsiębiorstwem, takim jak Górka, w sytuacji niepewności rynkowej wydaje się być zadaniem wręcz karkołomnym. Jakie działania planujecie w tej trudnej sytuacji?
No tak. Przyszło mi zarządzać w skomplikowanych czasach. Sytuację nieco ratują dwa czynniki. Wysoka marżowość naszej produkcji oraz słaba złotówka. Blisko 80% cementu eksportujemy i to pozwala nam na nieco większy, codzienny, spokój biznesowy. W związku z trudną sytuacją na rynku, wywołaną wzrostem cen energii, wiele firm z branży aluminium zaprzestało produkcji. Nasz zespół przygląda się uważnie tym przedsiębiorstwom oraz całemu rynkowi i wyszukuje okazji na pozyskanie dobrego, jakościowego surowca. Chodzi na przykład o sytuacje, w których możemy odkupić zapasy tlenku glinu od zamykanych firm w Europie. Tym niemniej przygotowujemy się na trudne, przyszłoroczne scenariusze. Konieczne będzie wprowadzenie planów oszczędnościowych.
Jakiej pomocy Górka oczekuje od Państwa?
Najbardziej zależy nam na powstaniu systemu wsparcia dla przedsiębiorstw energochłonnych w związku ze wzrostem cen gazu i energii elektrycznej.
Jak rozumiem brak gazu może zatrzymać produkcję. Czy taka sytuacja zdarzyła się już w przeszłości?
W naszej najnowszej historii zdarzyło się to tylko raz. Natomiast w trakcie pandemii COVID -19 musieliśmy wygasić piec ze względu na zachorowania wśród załogi. Nie były zbyt liczne, ale zwłaszcza na początku wystarczyło jedno zachorowanie do zatrzymania na kwarantannie całej brygady. Przerwa trwała miesiąc. Oczywiście nasi klienci nie doświadczyli żadnych problemów w związku z tą sytuacją dzięki naszym możliwościom magazynowym. Śledzimy rynek gazu, poszukujemy wszelkich informacji na temat sytuacji na nim. Magazyny gazu w Polsce są zapełnione w niemal 100%. Dodatkowo wkrótce ma ruszyć Baltic Pipe, Polska importuje skroplony gaz ziemny. To wszystko daje pewną nadzieję na przetrwanie okresu jesienno-zimowego, ale niepokój pozostaje.
Mimo niekorzystnie rysującej się najbliższej przyszłości inwestycje w Górce są nadal prowadzone. Jaka jest długoterminowa wizja dla zakładu?
Nastawiamy się na dalszy wzrost. Rozwój Górki może być w pewnym momencie ograniczony ze względu na to, że część infrastruktury pochodzi z poprzedniej epoki. Obecnie trwa budowa nowego zespołu silosów dla cementów białych, dotychczasowy magazyn pochodzi z lat 20. ubiegłego wieku i nie przystaje do wymogów nowoczesności. Rozważamy jeszcze inne inwestycje: magazyn dla klinkierów typu 40 i 50, być może kolejny młyn… Inwestycje mają zabezpieczyć naszą spokojną przyszłość. Spoglądamy także w kierunku nowych, otwierających się rynków zbytu, gdzie możemy konkurować jakością.
A propos jakości: czy planowane są inwestycje w jakość?
Staramy się w zasadzie nieustannie inwestować w kontrolę jakości. W ostatnich latach dokonaliśmy rewolucji w naszym laboratorium. Przeszliśmy na analizę instrumentalną, a także posługujemy się analizą fazową, co jest szczególnie ważne w naszej działalności. Do zapewnienia jakości produktów niezbędna jest ścisła kontrola procesów. Kończymy właśnie wdrażanie platformy Wonderware, która pozwoli nam jeszcze lepiej zarządzać procesami w sposób zintegrowany.
Dziękuję za rozmowę.
Marcin Kałużny
Historia Cementowni Górka rozpoczyna się w 1912 roku, kiedy utworzone zostało towarzystwo akcyjne fabryki cementu w Sierszy pod nazwą „Górka”, jako zakład produkujący cement portlandzki. Od tamtej pory fabryka działa nieprzerwanie, mimo okresu wojen, okupacji i zmian na scenie politycznej. Zmiana profilu produkcji na cementy i materiały przeznaczone dla potrzeb przemysłu materiałów ogniotrwałych to początek drogi, na której w 2000 roku pojawia się włoski koncern MAPEI SpA, który przejął 100 proc. udziałów w spółce. Wraz ze zmianą właściciela firma mocno przyspieszyła, a zakład znacznie się rozwinął i zwiększył swój potencjał dzięki inwestycjom, a także dużym nakładom w badania i rozwój. W spółce zmieniały się produkty, pojawiły się nowe cementy, a za nimi przyszły nowe rynki sprzedaży. Dzisiejsza Górka Cement to firma nowoczesna, czerpiąca z bogatego doświadczenia i długoletniej tradycji. Firma jest jedynym polskim i jednym z czterech w Europie producentów cementów glinowo-wapniowych. Codziennie dostarcza cementy GÓRKAL do odbiorców w ponad 65 krajach.
Mapei – włoskie przedsiębiorstwo zajmujące się produkowaniem klejów i innych produktów chemii budowlanej. Firma powstała w 1937 roku z główną siedzibą w Mediolanie. Obecnie liczy 100 oddziałów w 57 państwach na pięciu kontynentach. W strukturach firmy funkcjonuje 18 laboratoriów badawczo-rozwojowych oraz 86 zakładów produkcyjnych, z których każdy wyposażony jest we własne laboratorium kontroli jakości. Polski oddział Mapei powstał w 2001 roku. Dwa lata później w Gliwicach uruchomiono pierwszą fabrykę, która wytwarza rocznie ponad 250 tys. ton suchych mieszanek chemii budowlanej (m.in. zapraw klejących do płytek ceramicznych, mas wyrównujących, zapraw hydraulicznych do wykonywania podkładów) oraz 20 tys. ton fug. W 2013 roku w Barcinie otwarta została druga fabryka, o powierzchni 9700 m² i mocy produkcyjnej na poziomie 150 tys. ton produktów proszkowych rocznie. W Polsce w skład Grupy Mapei wchodzą również: Sopro Polska w Nowinach oraz Górka Cement w Trzebini.
Kalendarium
1911 Utworzone zostaje Towarzystwo akcyjne fabryki cementu w Sierszy pod nazwą „Górka”.
1945 Walki kończące II wojnę światową powodują częściowe zniszczenia w majątku Górki. Ich usuwanie trwa do 1947 roku.
1960 Uruchomienie produkcji tlenku glinu oraz cegły budowlanej.
1970 Uruchomienie produkcji cementów glinowych „Górkal 40”, „Górkal 60” i „Górkal 70”.
1977 Rozpoczęcie produkcji wyrobów korundowo-cyrkonowych.
1994 Produkcja betonów ogniotrwałych.
2000 Włoski koncern Mapei kupuje 100% udziałów w spółce Górka Cement.
2004 Wprowadzenie zmodyfikowanego GÓRKAL 70: wyższe wytrzymałości mechaniczne, optymalizacja składu fazowego.
2009 Wprowadzenie GÓRKAL 70F, cementu o krótkim czasie wiązania i doskonałych parametrach wysokotemperaturowych.
2011 Nowy produkt GÓRKAL 50+ z niską zawartością Fe2O3 oraz długim czasem otwartym.
2014 Uruchomienie nowego magazynu cementu.
2015 Wprowadzenie na rynek pierwszego w historii firmy cementu modyfikowanego chemicznie – GÓRFLOW.
2017 Górka otwiera oddział w USA.
2018 Rekordowy rok – wzrost sprzedaży o 20%.